Bioenertoterapia
Stanislaw Krawiec B.E.T.
Leczenie Pacjenci Artykuly Kontakt Strona Glowna
   
 
 
  Stanislaw Krawiec z malymi pacjentami

Pani Krystyna
W styczniu ubieglego roku przeszlam grype. Zamiast wracac do zdrowia moj stan zaczal sie pogarszac. Mialam problemy z oddychaniem. Brakowalo mi tchu, zeby mowic i chodzic. Silny ucisk w mostku klatki piersiowej nie pozwalal mi spac w nocy. Doszlo do tego, ze spalam w pozycji siedzacej, gdyz tylko tak moglam spedzic noc. Zrozpaczona udalam sie do szpitala, gdzie zajal sie mna specjalista. Zostala skierowana na serie badan. Na ich podstawie lekarz nie byl w stanie powiedziec co mi wlasciwie dolega i stwierdzil, ze jedynym sposobem na okreslenie mojej choroby jest biopsia. W miedzyczasie przeczytalam artykul o bioenergoterapeucie panu Stanislawie Krawcu. Zaintrygowana tym czego sie dowiedzialam, postanowilam poprosic go o pomoc. Pan Stanislaw okazal sie wyrozumialym i wspolczujacym czlowiekiem i jeszcze tego samego dnia kazal mi przyjechac do siebie. Kiedy moj syn przywiozl mnie do pana Stanislawa ogarnal mnie lek, gdyz nie wiedzialam na czym polegac bedzie leczenie, lecz slowa i zachowanie pana Stanislawa dodaly mi otuchy. Pierwszy zabieg bede dlugo pamietac. Poczulam na calym ciele cieplo. W bolacych miejscach cieplo bylo mocniejsze i przynosilo wyrazna ulge. Zauwazylam, ze oddychanie sprawia mi mniej bolu. Na koniec ogarnely mnie dreszcze. I choc za oknem bylo upalnie, ja trzeslam sie z zimna. Po powrocie do domu po raz pierwszy od dlugiego czasu moglam polozyc sie we wlasnym lozku. Nastepne zabiegi odczuwalam za kazdym razem inaczej, ale zawsze towarzyszylo im uczucie ciepla. Moje dolegliwosci ustapily, a biopsja okazala sie niepotrzebna.


Pan Józef, lat 47

Kilka tygodni temu zglosil sie do mnie pan Jozef, ktory od wielu lat skarzyl sie na bol nog. Bol z czasem coraz bardziej dokuczal i uniemozliwil mu wykonywanie codziennych czynnosci. Liczne badania i leki nie przynosily ulgi w cierpieniu, a pacjent z czasem stracil nadzieje, ze kiedykolwiek bedzie mogl funkcjonowac nprmalnie. Po kilku wizytach u mnie bolo stawal sie coraz m,niejszy, az w koncu ustapil. Pan Jozef obecnie pracuje na budowie, odzyskal dawne sily.


Pani Agnieszka
Cierpiela na migrene przez ponad cztery lata. Po kilkunastu zabiegach ten problem zupelnie ustapil i od roku nie wie co to bol glowy.

Rowniez Pan Zenon moze pochwalic sie swoim sukcesem jaki odniosl, po zabiegach bioenergoterapeutycznych. Od kilku lat pacjent skarzyl sie na bol kregoslupa, ktory spowodowal, ze musial poruszac sie przy pomocy kul. Po kilkunastu zabiegach czul sie coraz lepiej, kregoslup przestal bolec, a pan Zenon porusza sie obecnie o wlasnych silach.

Pani, która przez dlugi okres czasu skarzyla sie na bóle nóg i kregoslupa, po wizycie u bioenergoterapeuty dowiedziala sie, ze przyczyna jej problemów jest kamien w woreczku zólciowym. Po kilku wizytach kamien zniknal a problemy z bólem nóg i kregoslupa minely. Równiez kolejny pacjent pozbyl sie kamieni po wizycie u pana Stanislawa. Od kilku miesiecy skarzyl sie na silne ataki i ból w okolicach nerek. Po kolejnych wizytach czul sie coraz lepiej, ból minal a przeswietlenie wykazalo, ze kamienie zniknely.

Pan Stanislaw posród swoich pacjentów ma równiez ludzi mlodych, którzy czasami bardzo sceptycznie podchodza do tego typu terapii.

Mloda dziewczyna, u której wykryto guza za uchem równiez skorzystala z pomocy u terapeuty. Po dziesieciu wizytach guz zniknal a pacjentka cieszy sie dobrym zdrowiem.

Znikajace guzy, powracajacy wzrok

Jednemu z jego „pacjentów” lekarze nie dawali szans na uratowanie nogi. Zatory zylne byly tak rozlegle, ze jedynie amputacja mogla uratowac mezczyznie zycie. Po kilku sesjach ze Stanislawem jego stan zdrowia ulegl tak znacznej poprawie, ze operacje odwolano. Czlowiek ten uratowal i noge, i zdrowie.

70-latka, która po katastrofie nuklearnej w Czarnobylu stracila wzrok w jednym oku, zaczela na nie widziac, mimo, iz lekarze okreslili je jako martwe. Wystarczylo 11 sesji z bioenergoterapeuta, by zmiany chorobowe, opisane przez okulistów jako nieodwracalne – ustapily calkowicie.

30-letnia, poparzona wrzatkiem kucharka, czekala na przeszczep skóry obu rak. Przed operacja poprosila Stanislawa o konsultacje. Po kilku sesjach rany przestaly sie jatrzyc i zaczely pokrywac sie nowa, zdrowa skóra. Nie wierzacy wlasnym oczom dermatolodzy zrezygnowali z wykonania przeszczepu skóry pacjentce, uznajac zabieg za calkowicie bezcelowy.

Przykladów swoich terapeutycznych sukcesów moze przytaczac Stanislaw Krawiec dziesiatki, czy nawet setki. Czesc z nich to przypadki niewytlumaczalne przez medycyne konwencjonalna. Bioterapeuta jednak nie obnosi sie ze swoimi sukcesami, woli, by mówily za niego dokumenty: diagnozy lekarskie, wypisy ze szpitali, wyniki badan USG, zdjecia rentgenowskie i twarze zdrowych, usmiechnietych pacjentów.