Nowotwory w 30% są wynikiem złego odżywiania. Wiedząc o tym, możemy im, chociaż częściowo – zapobiegać!
Komórka nowotworowa osiąga stadium nieodwracalnych zmian przeciętnie po kilku latach. Klinicznie może być rozpoznana najwcześniej po około 8 latach. Jedynie w okresie utajenia, czyli wtedy, gdy o nim nie wiemy, nowotwór jest łatwy do zwalczenia.
Aby zmniejszyć prawdopodobieństwo zachorowania na raka, zastosujmy profilaktykę; przynajmniej raz, a najlepiej 2 razy w roku poddajemy się trzydziestodniowej diecie, w ramach której należy spożywać przede wszystkim produkty wskazane i rzadziej, w mniejszych ilościach, produkty dozwolone. Na produkty zabronione nie można nawet spojrzeć.
Nowotwór jest klinicznie rozpoznawalny dopiero wtedy, gdy składa się z 1 mld komórek. Waży wówczas ok.1g. Taką masę osiąga po długim okresie rozwoju: 8 lat w przypadku raka piersi, 11 lat – raka oskrzeli, 15 lat – mięsaka. Okres utajenia jest najodpowiedniejszy, żeby zniszczyć nowotwór. Zanim liczba komórek rakowych wzrośnie do 1 tysiąca i zmiany nowotworowe się utrwalą, nowotwór jest podatny na zniszczenie. Do tego momentu rak może samoistnie się cofnąć – stąd zresztą nazwa tej choroby. Profilaktyka ma na celu działać w okresie utajenia, doprowadzając do odwrotu choroby i zabezpieczenia przed jej ponownymi atakami.
Dieta „antyrakowa” jest uboga w tłuszcze, cukier i sól, bogata natomiast w witaminy: A, C, E, (karoten, kwas askorbinowy, tokoferol) oraz pierwiastki: magnez i selen, które uniemożliwiają rozwój komórek rakowych. Wymienione witaminy i pierwiastki są aktywnymi antyoksydantami, usuwającymi z organizmu jego poważnych wrogów- wolne rodniki , które są również kancerogenami. Witaminy C i A zapobiegają ponadto rakotwórczemu działaniu nitrozamin (zwanych też nitrozoaminami ), które powstają w produktach spożywczych, a także tworzą się w przewodzie pokarmowym, w żołądku.
Bardzo ważny w diecie przeciwrakowej jest selen, którego naturalnymi źródłami są owoce morza, kiełki pszenicy, otręby, tuńczyk, cebula, pomidory i broccoli.
Wymienione produkty należy jeść długo, w skupieniu, dokładnie rozdrabniać, a następnie przeżuwać pokarm i połykać go dopiero wtedy, gdy osiągnie konsystencję płynną.
Posiłek powinien trwać co najmniej pół godziny. Lepiej spożywać częściej mniejsze porcje niż rzadziej – większe.
Nitrozaminy, które są kancerogenami, powstają z amin oraz z azotynów. Aminy (organiczne pochodne amoniaku) są naturalnymi składnikami żywności. Azotyny natomiast tworzą się w procesie redukcji azotanów, które występują w warzywach uprawianych na glebach użyźnianych nawozami azotowymi, potocznie nazywanymi saletrami (saletra sodowa zwana chilijska, saletra potasowa – indyjska, wapniowa – norweska, amonowa i saletrzak). Saletry są także używane do wyrobu wędlin.
Nagromadzone w roślinach i wędlinach saletry pod wpływem enzymów komórkowych redukowane są do kancerogennych azotynów. Dlatego najlepiej spożywać warzywa z upraw ekologicznych, czyli tzw. biodynamicznych, w których nie stosuje się sztucznych nawozów. Ale ponieważ niewiele jest sklepów oferujących takie warzywa, należy pamiętać, żeby soki wypijać natychmiast po ich przygotowaniu. Wówczas tzw. bakterie redukujące nie zdążą przemienić azotanów w azotyny.
PRODUKTY WSKAZANE:
Warzywa najzdrowiej jeść świeże, surowe, ale mogą też być gotowane, duszone, najlepiej z ekologicznej, czyli biodynamicznej uprawy: kapusta (biała i czerwona), kalarepa, kalafior, broccoli, jarmuż, brukselka, czosnek, cebula, pietruszka, seler, dynia, marchew, szpinak, chrzan, rzepa, rzodkiewka, kiełki pszenicy, nasiona lnu i soja.
Owoce: winogrona, jagody, melon kantelupa, papaja, wszystkie cytrusowe (obierając cytryny, pomarańcze i grejpfruty należy uważać, żeby nie pozbawiać owoców białej skórki i jej części wnikającej do miąższu. Zawiera ona bowiem witaminę P – bardzo cenną w zapobieganiu nowotworom).
Inne: otręby – kukurydziane, owsiane, pszenne, ryżowe, ocet winny jako przyprawa, owoce morza i chude ryby (gotowane lub z rusztu, nigdy z puszek), głównie: łosoś, makrela, sardynka, tuńczyk (ryby te są bogate w kwasy tłuszczowe omega-3, które wzmacniają system immunologiczny, zapobiegają tworzeniu się komórek nowotworowych, hamują ich rozrost i powstawanie przerzutów). Tran z wątroby ryb oceanicznych, olej lniany – tłoczony na zimno z siemienia lnianego. Zamiast smarować pieczywo masłem lub margaryna, polewamy je olejem z lnu lub oliwa z oliwek.
PRODUKTY DOZWOLONE: – wszystkie gatunki sałaty, chudy biały ser i chude mleko, odtłuszczony jogurt naturalny, kefir i jajka (głównie jako źródło wit. A i selenu), ciemny chleb, ciemny ryż , pełnoziarniste produkty zbożowe (grube kasze, które są bogatym źródłem magnezu), zupy jarzynowe, groszek, ziemniaki (ziemniaki zalewamy wrzątkiem i gotujemy w łupinach), pomidory, papryka, grzyby, banany, orzechy, migdały, niskosłodzone marmolady, dżemy i powidła, nieoczyszczana sól morska, cukier z trzciny cukrowej (ma kolor brązowy), oliwa z oliwek lub olej słonecznikowy – z pierwszego tłoczenia, wyciskane na zimno, „surowe” świeże masło, chude mięso (gotowane lub z rusztu, nigdy smażone): cielęcina, pierś indycza, kurczaki karmione naturalnie , polędwica wołowa.
Medycyna naturalna od lat za „wrogów raka” czyli za antykancerogeny uznaje drożdże piwne i czerwone buraki. Nie wszyscy naukowcy jednak w pełni potwierdzili tę „ludową teorię” (bo tak o tym wyrażaj się przedstawiciele klasycznej medycyny). Drożdże zawierają co prawda aż 17 witamin, w tym biotynę (wit. H ) oraz prawie wszystkie z grupy B (z wyjątkiem B-17), ale nie mają niezbędnych w zapobieganiu nowotworom witamin: A, C i E. Jednak znacznie wzmacniają ogólną odporność organizmu i dlatego pić drożdży na pewno nie zaszkodzi, a może tylko pomóc. Zwłaszcza, że zawarte w nich witaminy: B-1, B-3 i B-6 są antyoksydantami.
Lepiej ma się sprawa z burakami, choć też jest to warzywo wielce kontrowersyjne wśród uczonych, co oznacza, że zdania na jego temat są bardzo podzielone. Węgierski specjalista dr. Ferenczi wprowadził do diety chorych na nowotwory sok z czerwonych buraków i okazało się, że istotnie – pomaga.
PRODUKTY ZABRONIONE: wędliny, a w szczególności bekon i kiełbaski hot-dogs, wyroby wędzone: drób, ryby, sery (każde wędzenie jest szkodliwe, ponieważ dym zawiera substancje rakotwórcze, ale także w wędzeniu przemysłowym, tzw. chemicznym lub mokrym wytwarza się wyjątkowo dużo kancerogenów). Tłuste sosy (np. majonez), słodycze, słodziki (to nieprawda, że słodziki są zdrowsze od cukru) i konfitury. Mięso peklowane, marynaty i inne konserwy (do konserwacji mięsa używa się azotanów sodu i potasu, które umożliwiają zachowanie jego naturalnej barwy) z wyjątkiem mrożonek (mrożone owoce i warzywa – podobnie jak suszone – często zawierają więcej witamin niż świeże. Frytki, „biała śmierć” – blanszowana mąka, oczyszczona sól i rafinowany cukier (który utrudnia przyswajanie m.in. dwóch antyrakowych pierwiastków: selenu i magnezu. Margaryna (do gotowania, smażenia i polewania najbardziej nadaje się olej lniany albo oliwa z oliwek – z pierwszego tłoczenia, na zimno). Głęboko zakorzeniony nawyk smarowania pieczywa zastąpmy polewaniem chleba oliwą, tak jak to na przykład robią Włosi). Tłuste mięso (wieprzowina, baranina) i wątroba (wszelkie substancje toksyczne odkładają się właśnie w komórkach tłuszczowych i wątrobie, która choć jest bogatym źródłem witaminy A, może jednak wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Wyjątek stanowi wątroba głębinowych ryb oceanicznych, jako istot żyjących w stosunkowo najmniej zatrutym środowisku.
Dlaczego nie powinno się smażyć produktów żywnościowych? – podczas smażenia mięsa, szczególnie wołowego, następuje piroliza tłuszczów i aminokwasów. W procesie owej pirolizy powstają bardzo poważne kancerogeny – wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne. Tworzą się one również podczas smażenia frytek, pączków czy faworków (w tym wypadku jedynie wskutek pirolizy tłuszczów).
Jeśli jednak zdecydujemy się smażyć owe niewątpliwe przysmaki, pamiętajmy, żeby nie „palić” tłuszczu, który może być tylko raz użyty do smażenia na dokładnie umytej patelni. Dlatego nigdy nie jedzmy frytek na mieście. Żadnemu ich wytwórcy nie opłaciłoby się przecież nie tylko zmieniać tłuszcz, ale także czyścić brytfankę po usmażeniu każdej porcji frytek. A nawet gdyby znalazł się taki szaleniec, to ile byśmy czekali w kolejce na te frytki? Podobnie ma się rzecz z faworkami i paczkami produkowanymi w dużych ilościach przez cukiernie. A kiedy latem, już wkrótce nad jeziorem zwabi cię zapach ze smażalni ryb, pamiętaj: wstęp do nich surowo wzbroniony.
ZABRONIONE NAPOJE: alkohol (poza wytrawnym czerwonym winem), coca-cola i pepsi-cola, wszelkie oranżady i inne sztucznie barwione, słodzone i gazowane napoje. W latach 80, uważano, że powstawaniu raka sprzyja również kawa. A tak wcale nie jest – wieloletnie badania, przeprowadzone także w Polsce, wykluczyły rakotwórcze działanie tego napoju – jak twierdzi prof. Witold Zatoński, światowy ekspert w sprawach zdrowia i żywienia, autor ponad 250 publikacji naukowych.
WSKAZANE NAPOJE: woda źródlana w dowolnej ilości, wysokoprocentowe wytrawne wino czerwone – najwyżej szklanka dziennie, napary z ziół ( przede wszystkim z owoców jemioły, kasztanowca, głogu, dzikiej róży, pokrzywy), herbata, najlepiej zielona (w Azji, a przede wszystkim w Japonii uchodzi za napój przeciwrakowy), soki naturalne z warzyw (przede wszystkim z czerwonych buraków, selera, rzepy, marchwi i ziemniaków) i owoców.
Dlaczego napar z herbaty ma działanie przeciwnowotworowe? Ziele to wśród wielu witamin posiada najcenniejsza – witaminę P, zwaną inaczej C-2, która wspomaga przyswajanie witaminy C. Zwłaszcza sprzyja kumulowaniu się jej w wątrobie, nerkach, nadnerczu i śledzionie, dzięki czemu chroni te organy przed nowotworami. Napar herbaciany jest lekiem regulującym pracę całego przewodu pokarmowego – ułatwia proces trawienia, działa bakteriobójczo, oczyszcza jelita z toksycznych złogów, co zapobiega nowotworom jelit.
Przytoczone powyżej fakty i dane naukowe konsultowane były z prof. Witoldem Zatońskim z zakładu Epidemiologii i Prewencji Nowotworów w Centrum Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie.