Autointoksykacja to termin używany dość często ostatnio zarówno w medycynie konwencjonalnej jak i naturalnej, alternatywnej. Warto zatem ustalić co kryje się za tym zjawiskiem.
Otóż jest to stan ogólnego zatrucia ustroju produktami własnej przemiany materii, wskutek nadmiernego ich wytwarzania lub ograniczonych możliwości wydalania. Dla porównania i ułatwienia rozróżnienia tych sytuacji zdrowotnych organizmu, trzeba powiedzieć także, że inwazja organizmu spowodowana bakteriami, wirusami, drożdżami, pasożytami, lub innymi czynnikami zewnętrznymi, tzw. patogenami jest intoksykacją lub powiedzmy sobie ogólnie zatruciem lub zakażeniem. Zdarza się często, że czujemy się nienajlepiej lub wręcz źle, podstawowe badania laboratoryjne nie wykazują żadnych lub jedynie niewielkie odchylenia od normy, lekarz nie widzi sytuacji jawnej choroby, gdyż nawet poszukiwania jakichkolwiek bakterii czy wirusów nie dają jednoznacznych rezultatów. Tak więc są objawy, a nie ma ewidentnej przyczyny. Leczenie objawowe daje pozorne poprawienie stanu chorego, wkrótce po zaprzestaniu stosowania leku, stan chorobowy powraca, często w nasilonej formie. Mamy tutaj najprawdopodobniej do czynienia z procesem samo zatruwania. Nasuwa się pytanie, dlaczego? Dlaczego, skoro posiadamy tak unikalny, precyzyjny układ odpornościowy, który na podobieństwo systemu policyjnego zajmuje się zapobieganiem, ochroną i likwidowaniem niepożądanych elementów i sytuacji, w tym wypadku zawodzi. Otóż nie jest tak zupełnie, system immunologiczny poprzez skomplikowaną sieć, rodzaj naszego wewnętrznego Internetu, produkuje bardzo dużą gamę różnych przeciwciał, faktorów, T-komórek, enzymów itp. czynników nastawionych przeciw jakiejkolwiek inwazji organizmu z zewnątrz. Walka z chorobą podejmowana jest natychmiast, dużo wcześniej zanim zastosowane będą leki chemiczne, które prawie nigdy nie są pozbawione szkodliwych działań ubocznych. Taką własną samoobronę organizmu utożsamiamy z zapaleniem, bowiem wynikiem tego są takie objawy jak zaczerwienienie, spuchnięcie, ból, podniesiona temperatura w miejscach zaatakowanych chorobą. Są to pierwsze, pozytywne i właściwe symptomy akcji naszego systemu obronnego. Natura potrafi leczyć się sama, trzeba czasami jej tylko pomóc. Tak więc w sytuacji zagrożenia są niezbędne, dodatkowo podane ilości witamin, minerałów, mikroelementów, lub po prostu płyny, których przejściowo większa ilość jest potrzebna w organizmie, aby wzmocnić nadwerężone siły obronne. Walka z obcym, zew-nętrznym agresorem trwa i finalnie dochodzi do pomyślnego zejścia choroby, likwidacji przyczyn i objawów. Tak przebiega najczęściej sprawa gdy system odpornościowy jest aktywny i skuteczny. Komplikacja następuje, gdy system immunologiczny jest usz-kodzony, bądź też „wprowadzony w błąd” i właściwie nie ocenia zagrożenia organizmu, nie angażuje się w proces obronny Zdarza się, że skomplikowany proces przemian metabolicznych, polegających na przyswajaniu, wykorzystywaniu i wydalaniu czasami zawodzi. Są produkowane i niepotrzebnie akumulowane związki chemiczne, których przemiany biochemiczne nie są kompletne (np. ketony) i w takiej formie zatrzymane, nie usunięte, prowadzą w konsekwencji do uszkodzeń trwałych lub przejściowych. Organizm sam się zatruwa i ponieważ czynnik toksyczny jest pochodzenia autogennego, własnego – system obronny nie uznaje go w zasadzie za zagrożenie i nie reaguje dostatecznie silnie i szybko. Komórki zatruwają się, obumierają, nieprawidłowo się rozmnażają, dochodzi do poważnej sytuacji, gdzie mają miejsce procesy wewnętrznego niszczenia struktur biochemicznych i morfologicznych. Organizm sam siebie niszczy. Uszkodzenie może nastąpić na skutek zatrzymania w organizmie szeregu szkodliwych pierwiastków (np. metali ciężkich) lub związków chemicznych pochodzenia zewnętrznego lub wewnętrznego, które to czynniki, w połączeniu z niewydolnością wątroby, trzustki lub śledziony, lub toksynami produkowanymi przez bakterie, wirusy lub pasożyty prowadzą do autointoksykacji. Sytuacja robi się krańcowo niebezpieczna i często, gdy wymyka się spod kontroli, może doprowadzić do kompletnego zniszczenia struktur i form życiowych. Dochodzi do nieodwracalnych, degeneracyjnych zmian.
W ten sposób, bardzo skrótowy i pobieżny doszliśmy do momentu kiedy możemy łatwiej zrozumieć genezę i przyczyny powstawania całej masy chorób o przyczynach autotoksycznych lub takich jak nowotwory złośliwe lub AIDS.
Osiągnięcia dziedziny naukowej, zwanej ELECTRO-MEDICINE, a zwłaszcza ostatnie trzy lata, otwierają wielkie, nowe możliwości i rzucają zupełnie inne światło na efektywność metod zapobiegania, diagnozowania i leczenia. Electro-Medicine zyskała sobie miejsce na uniwersytetach krajów europejskich, gdzie jest stosowana w leczeniach takich chorób degeneracyjnych jak cukrzyca, nerczyce, skomplikowane choroby układu krążenia, AIDS, rozmaite raki lub inne choroby złośliwie nowotworowe.
Generalnym założeniem w tych metodykach jest umożliwienie odtrucia krwi, tkanek organizmu, oczyszczenie z toksycznych, zbędnych i szkodliwych substancji, a tym samym wyeliminowanie czynników niezbędnych lub sprzyjających rozwojowi tych degeneracyjnych chorób. Przytoczony tutaj proces oczyszczania krwi jest odrębnym i o wiele bardziej skomplikowanym zabiegiem niż często powtarzające się w różnych propozycjach oczyszczanie jelita grubego lub „grubej kiszki” jak wolą to nazywać niektórzy „specjaliści”.
Prawidłowe i przemyślane oczyszczanie kompleksowe, mające na celu zlikwidowanie stanu trwającej i postępującej autointoksykacji, może być uzyskane na drodze specjalistycznego i pod takim kierunkiem prowadzonego działania. Musimy określić wcześ-niej jakie i gdzie są usytuowane toksyny, ciężkie metale lub związki chemiczne. Proces ich usuwania, zwany po angielsku chelation, jest indywidualnie każdorazowo zalecany i nie może być upraszczany lub uogólniany, nigdy. Jest to proces dokładny i żmudny. Możliwe jest to na drodze Electro-Medicine.
Naukowcy z bardzo uznanych ośrodków naukowych USA i Europy, drogą długich bardzo doświadczeń i badań przy użyciu metod elektromedycznych ustalili wiele związków przyczynowych w takich chorobach jak np. AIDS, nowotwory, wirusowe zapalenia wątroby itp., gdzie udowodniono, że obecność konkretnych i powszechnie znanych nam toksyn oraz związków chemicznych, a często używanych w procesie produkcji rafinowanej żywności (np. związki z pierścieniem benzenowym) jest konieczną i niezbędną do aktywizacji rozwoju wirusa HIV. Zidentyfikowaną tak toksynę i benzen znaleziony w konkretnym organie możemy wyeliminować w sposób dość łatwy, a wirusowi HIV brakuje w ten sposób sprzyjających okoliczności do rozwoju. Choroba zostaje zatrzymana. Inny ważny problem to zabicie form przetrwalnikowych tego wirusa, lub wirusów np. zapalenia wątroby, umiejscowionych w węzłach chłonnych, nie został rozwiązany przez medycynę konwencjonalną do dzisiaj, natomiast opatentowana metoda elektromedyczna jest w stanie z prawdopodobieństwem ponad 75% problem ten usunąć w ciągu 4 miesięcznego leczenia ambulatoryjnego. Tradycyjny koszt leczenia jednego AIDS pacjenta metodami medycyny konwencjonalnej, zresztą jak do tej pory prawie całkiem nieskutecznymi, wynosi US $ 200, 000, koszty zaś ogólnych badań tzw. research wynoszą rocznie ponad bilion dolarów. Koszty leczenia metodami Electro-Medicine nie przekraczają 7% leczenia konwencjonalnego. Podobnie ma się sprawa z chorobami nowotworowymi. Metody Electro-Medicine pozwalają na wczesne wykrycie i zdiagnozowanie obecności tzw. „cancer markers”, tj. czynników powodujących lub sprzyjających powstawaniu nowotworów złośliwych, ich lokalizację i konsekwentnie zatrzymanie rozwoju procesu nowotworowego. Należy podkreślić, że wszystkie metody stosowane w Electro-Medicine są absolutnie bezpieczne i tzw. bezinwazyjne, czyli nie związane z koniecznością dokonywania jakichkolwiek zabiegów chirurgicznych bądź zastrzyków. Opisane powyżej procedury mają oficjalnie charakter jedynie badawczo-eksperymentalny. Powszechne wprowadzenie ich do użytku terapeutycznego nastąpi zapewne nie w najbliższym czasie, tak więc do tej pory stosowane one będą jedynie w wybiórczych ośrodkach. Brzmi to nieco pesymistycznie, ale jest to podyktowane dotychczasowym doświadczeniem, gdzie wiemy że pewne elementy Electro-Medicine, skuteczne w leczeniu niektórych bardzo ciężkich chorób, znane są w świecie medycznym ponad 50 lat, a nie doczekały się łaskawej akceptacji i ofic-jalnego przyzwolenia ze strony gigantów obecnego establishmentu. Twórcy Electro-Medicine i jej propagatorzy określają efekty stosowania tych metod jako „spontaneous remissions”, czyli samorzutne złagodzenie choroby, jedynie!, gdyż oficjalnie choroby te są zaliczane do nieuleczalnych (jeszcze jeden dogmat medyczny) i nikt na świecie nie może (?) takiej choroby oficjalnie wyleczyć. Jedynie co możemy poradzić w takiej sytuacji, kiedy objawy choroby są zlikwidowane do minimum, to stwierdzić ogólnie, że to organizm sam z siebie, za pomocą jedynie Electro-Medicine zwalczył chorobę, natura sama dokonała „spontaneous remission”. Ciekawe, że czasami trzeba szukać „forteli Zagłoby” aby być w zgodzie z przepisami prawnymi jakie nami niestety (czasami i najczęściej) kierują.
Osobiście mam wielkie uznanie dla osiągnięć Electro-Medicine, gdyż na drodze eksperymentalno-badawczej (experimental research) w mojej Klinice uzyskuję bardzo zadawalające wyniki, potwierdzające założenia i tezy twórców alternatywnej Electro-Medicine.
Osoby zainteresowane powyższą tematyką, jak również leczeniem naturalnym zapraszam do konsultacji w Klinice Regeneracji Naturalnej w Mississauga, Telefon: 416 804-3934